Po kilku nieoczekiwanych niespodziankach, jak choćby niezaplanowana doba w lotniskowym hotelu we Frankfurcie, czy groźnie zapowiadająca się zima w Chicago, udało się szczęśliwie zakończyć kolejną, czterokoncertową trasę po USA z programem koledowo-pastorałkowym. Tym razem odwiedziliśmy Newark, Passaic, Linden i tradycyjnie Chicago. Koncerty zgromadziły pełne kościoły, co, nie ukrywamy, napawa nas ogromną satysfakcją. Tak wspaniała frekwencja z całą pewnością jest również zasługą mega profesjonalnego organizatora koncertów, Arka Góreckiego oraz wszystkich jego współpracowników, którym jeszcze raz z całego serca dziękujemy.