Gdy świat zaszufladkował już Golców jako „górali z Milówki”, bracia wykonali spektakularną woltę i nagrali album, który niemal całkowicie zerwał z ich dotychczasowym wizerunkiem. Chcąc pokazać szersze i nieco inne spektrum swoich możliwości, „uderzyli” w stylistykę, która całkowicie zaskoczyła ich fanów. Brak na krążku charakterystycznych góralskich przyśpiewek i typowej dla bliźniaków beskidzkiej gwary. Jest za to bardziej wyrazista perkusja, rockowa gitara i dużo rozkołysanych piosenek, takich jak promująca płytę „Nie ma nic”. Utwór „Już nie zgaśnie ogień w nas”, choć prawie w ogóle nie grany w radiach, do dziś jest stałym elementem wszystkich koncertów grupy. Na płycie znajdziemy też teksty kipiące wręcz od optymizmu (np. „Życie jest piękne”, „Nie jest źle”). Ale są też i takie, które dystansują się od tego, co oferuje większość rozgłośni („Konkretna piosenka” – będąca drugim singlowym numerem z płyty). Może dlatego, mimo zmiany w stylistyki, fani z miejsca „kupili” nowy refleksyjno – słoneczny przekaz braci Golec. Dużo tekstów o miłości, wesołych tanecznych utworów a jednocześnie… melancholijnego grania („Pomykam do ciebie”) oraz właściwego dla Golców humoru z przymrużeniem oka („Kto wodę pije”) – wszystko to sprawia, że piosenki z czwartej płyty łatwo wpadają w ucho i… w serce.
℗ © Golec Fabryka 2004
Dystrybucja: Warner Music Poland