Edyta Golec
Jej przygoda z muzyką rozpoczęła się już w życiu płodowym, kiedy to jej mama wracając z pracy toczyła boje z uczącym się grać na trąbce tatą. Czegóż nie robi się dla ciężarnej? Tata wrócił do skrzypiec i dwadzieścia lat później muzykował z pewnym studentem Akademii Muzycznej w Katowicach grającym na… trąbce. Przystojny student czaruje ją swoim graniem, a ona w zamian urzeka go swoim wdziękiem i w ten oto sposób trąbka gości w jej życiu już na dobre. Absolwentka Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie altówki Dariusza Korcza. Dzięki miłości do muzyki, a zwłaszcza do rodzimego folkloru, zwiedza świat nie tylko z orkiestrami symfonicznymi, czy kameralnymi, ale również z kapelami góralskimi. Świat światem, podróże podróżami, ale patriotyzm lokalny bierze górę i w roku 1998 gra już w Golec uOrkiestrze. Jak sama to komentuje, ”Kany deboł ni moze, tam babe pośle”… Casting wygrywa bezkonkurencyjnie. Zaczyna robić to, co najbardziej lubi, czyli tworzyć, grać, śpiewać, koncertować i mieć swój mały, skromny wkład w życie tego zespołu. W zespole pełni funkcję altowiolistki, chórzystki i solistki, a prywatnie jest mamą trójki dzieci i żoną najlepszego trębacza w Polsce. Na pytanie, co lubi robić w wolnych chwilach, odpowiada z uśmiechem: „A czy takie istnieją?”… Ciągle marzy, aby w końcu się wyspać i mieć więcej czasu na doskonalenie warsztatu wokalno – instrumentalnego. Uwielbia, no właśnie, marzyć, wczytywać się w miłą lekturę, śpiewać w samochodzie na całe gardło (oczywiście kiedy jedzie sama), żartować z kolegami z zespołu, zbierać starocie, i jak każda baba plotkować z przyjaciółkami. Lubi też toczyć „babskie” rozmowy ze swoją córeczką Antosią, jeździć na deskorolce z synem Bartkiem, i śpiewać kołysanki najmłodszemu z dzieciaków – Piotrusiowi. Ma słabość do orkiestr dętych i kół gospodyń wiejskich, bo jak twierdzi, to najbardziej autentyczne i żywe źródła kultury na wsi. Ceni sobie rodzinę, przestrzeń, spokój, prywatność, oddanie przyjaciół, wsparcie ukochanych rodziców i najukochańszej siostry Madzi. I to, że jest jej dane grać w tej wyjątkowej i uodjazdowej kapeli!